Felieton redakcyjny: Samorządowa Karta Praw Rodziny – nie dla Ciechanowa (ale za to dla Powiatu Przasnyskiego)

Felietony

Na ostatniej sesji Rady Miasta radni pochylili się nad wnioskiem klubu PiS dotyczącym wprowadzenia w Ciechanowie Samorządowej Karty Praw Rodziny. Już w trakcie debaty nad jej przyjęciem stanowisko radnych PSL wyrażone przez radnego Piotra Wojciechowskiego było jasne – wycofajcie projekt, bo i tak zagłosujemy przeciw.

Czy Samorządowa Karta Praw Rodziny jest w ogóle w Ciechanowie potrzebna? Bo wydaje się, że rodzina w Ciechanowie nie jest w żaden sposób zagrożona, a sam pomysł opracowany przez Instytut Ordo Iuris, ma bardziej na celu deklarację o charakterze politycznym i ideologicznym, niż faktyczną pomoc rodzinom. Samorząd na najniższym poziomie takim jak gmina czy miasto powinien być jak najbliżej mieszkańców, a jak najdalej od bieżącej wojny politycznej.

Nikt w Ciechanowie nie chce wprowadzać karty LGBT ani edukacji seksualnej w przedszkolach, nikt nie grozi rodzinom i ich nie wyklucza. Po co więc ta karta? Wyjaśnienie radnego PiS Jerzego Rackiego wskazują, dlaczego uchwała o identycznej treści została przyjęta przez inne samorządy:

– „Natomiast konsultacje nie odbyły się w konkretnym mieście czy gminie, w uzasadnieniu jest zapis, który mówi, że karta została opracowana przez szereg instytucji, fundacji, które na co dzień zajmują się poszanowaniem praw dzieci i rodziny. Wielomiesięczne konsultacje trwały, były przeprowadzane przez te organizacje, niekoniecznie dotyczyły Ciechanowa czy naszej gminy, więc tutaj nie ma potrzeby takich konsultacji przeprowadzać.”.

Mówiąc to najprościej jak się da – dlaczego jakieś fundacje i organizacje mają decydować o tym co jest najlepsze dla Ciechanowa bez przeprowadzenia żadnych konsultacji na miejscu? Skąd wiadomo, że w Ciechanowie jest wzmożona potrzeba ochrony praw rodziny? Stosując jedną ze znanych retoryk – dlaczego jakieś zewnętrzne instytucje mają nam dyktować jak ma wyglądać Ciechanowska Karta Praw Rodziny?

Ja osobiście jeszcze nie widziałem w Ciechanowie organizacji, która wysyłałaby rzesze edukatorów seksualnych do przedszkoli i żłobków. Pomijam już fakt, iż w większości dyrektorzy przedszkoli i szkół to wykształceni i rozumiejący świat ludzie, którzy nie pozwoliliby na zrobienie jakiejkolwiek krzywdy swoim podopiecznym.

Dlaczego to chyba dobrze, że Karta nie została przyjęta? Bo nawet przyjęta nie ma ona żadnej mocy prawnej i raczej stanowi puste hasło i pewnego rodzaju bardzo ogólne wytyczne, niż zawiera konkretne rozwiązania mające faktycznie pomóc rodzinom.

Mówię tak dlatego, bo tak twierdzą sami autorzy karty:

„Dlatego konieczne jest przyjęcie przez samorządy „Kodeksu dobrych praktyk” zawierającego zbiór wzorcowych rozwiązań pokazujących, jak praca wychowawcza szkół może zostać zorganizowana w oparciu o zasadę ich pomocniczości wychowawczej wobec rodziny. Chociaż dokument taki nie będzie miał wiążącego charakteru (…)” (pkt. I Samorządowej Karty Praw Rodziny). Czy warto więc tracić czas na dyskusje (za pieniądze podatników) nad czymś, co nikogo do niczego nie zobowiązuje?

„Programy współpracy z organizacjami społecznymi powinny uwzględniać zasadę wzmacniania rodziny i małżeństwa oraz wykluczać finansowanie projektów, które godzą w te wartości. Konieczne jest w szczególności wyłączenie możliwości przeznaczania środków publicznych i mienia publicznego na projekty podważające konstytucyjną tożsamość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny lub autonomię rodziny.” – nie widziałem w Ciechanowie jeszcze projektu, który godziłby w jakiekolwiek wartości, raczej projekty organizowane przez organizacje samorządowe mają za zadanie rozwiązywać problemy a nie je tworzyć.

„Konieczne jest także wykluczenie prawnej dyskryminacji małżeństw i wychowywanych przez nie dzieci w polityce społecznej samorządu. Zbyt często dochodzi do sytuacji, gdy fakt pozostawania przez rodziców w związku małżeńskim negatywnie wpływa na sytuację dziecka. Dotyczy to w szczególności dostępu do usług i świadczeń oferowanych przez samorząd, których przyznanie jest uwarunkowane złożeniem oświadczenia o statusie samotnego rodzica.” – bycie samotnym rodzicem raczej nie jest przywilejem, lecz następstwem różnych zdarzeń (śmierć, rozwód, przemoc itp.), dlatego też nie rozumiem dlaczego samotni rodzice mieliby mieć trudniej niż małżeństwa. Wykluczanie jednych kosztem drugich to chyba nie jest najlepszy pomysł.

Patrząc na wszystkie aspekty związane z Kartą Praw Rodziny wydaje się, że nie była ona w naszym mieście potrzebna, albo inaczej jest i była potrzebna, ale nie w zaproponowanym kształcie. Odrzucona karta nie dawała rodzinom nic, poza deklaracjami, a myślę, że dziś rodzinom bardziej przydałoby się konkretne wsparcie i ułatwienia w korzystaniu z usług samorządowych.

 

Jeżeli ktoś chce zapoznać się z zapisami karty to są one dostępne tutaj:

https://v.fastcdn.co/u/ff8eca37/43423168-0-SKPR.pdf

 

P.S. Samorządowa Karta Praw Rodziny została przyjęta przez Radę Powiatu Przasnyskiego (gdzie większością dysponuje PiS).

 

BM

1 komentarz do “Felieton redakcyjny: Samorządowa Karta Praw Rodziny – nie dla Ciechanowa (ale za to dla Powiatu Przasnyskiego)”

Dodaj komentarz

Nasz Ciechanów

Lokalny portal informacyjny.

Bądź na bieżąco