„Nasza sąsiadka co i rusz wzywa policję, albo straż miejską – opisuje Czytelniczka. – Nie podoba jej się, że są u nas znajomi, że pies szczeka, albo, że głośno słuchamy muzyki. Czujemy się bezsilni”
– Za każdym razem musimy się tłumaczyć funkcjonariuszom. Na szczęście jak do tej pory dają wiarę naszym tłumaczeniom i całe zamieszanie kończy się na tych rozmowach – opowiada Czytelniczka.
Jak dowiedział się portal Nasz Ciechanów – takich przypadków „marnowania” czasu policji jest więcej:
„Halo Policja – proszę o przyjazd patrolu – bo nietrzeźwy ojciec się awanturuje”. Patrol policji na miejscu dowiaduje się, że ojciec jeszcze nie jest nietrzeźwy, ale ma zamiar wyjść z domu i wtedy kupi alkohol, i wpije a po powrocie będzie się awanturował.
„Zgłaszam, że żona utrudnia mi kontakt z dziećmi, proszę o interwencję”. Policjanci na miejscu dowiadują się, że mężczyzna w ogóle nie był w miejscu, gdzie miałoby mieć miejsce utrudnianie kontaktu z dziećmi. Dzwonił tylko po to, aby mieć potwierdzenie, że zgłaszał na Policję taki fakt.
Wielokrotnie na numer alarmowy 997 i 112 zdarzają się również połączenia, które niepotrzebnie blokują linię alarmową, np.: głuche telefony, połączenia wykonane dla żartu, pomyłki telefoniczne. Równie często odbierane są rozmowy dotyczące spraw czy problemów, których przedmiotowy zakres zawiera się w kompetencjach innych służb, m.in.: zgubienie dokumentów czy też zalanie mieszkania.W tym czasie numer alarmowy jest zablokowany – uniemożliwia to korzystanie z niego osobom naprawdę potrzebującym pomocy.
Jak poinformowali portal Nasz Ciechanów policjanci z ciechanowskiej komendy, tylko od początku 2018 roku prowadzone było 38 czynności wyjaśniających w trybie art. 54 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia dot. bezpodstawnego wezwanie policjantów na interwencje.
Policjanci przypominają, że osoby, które w sposób nieprzemyślany wzywają policję popełniają wykroczenie z:art. 66. § 1. Kodeksu Wykroczeń – „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym
sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1.500 złotych”.