Młody człowiek zakłócił imprezę
Młody człowiek pod wpływem zaczął obrażać uczestników imprezy. Publicznie się obnażył i uderzył interweniującą osobę. Wszyscy ze zgromadzonych zastanawiali się dlaczego nie ma straży miejskiej. Po interwencji przyjechał patrol policji, który jak się później okazało wypuścił tego człowieka, bowiem ponownie zaczął zakłócać wydarzenie.
O komentarz poprosiliśmy rzecznika ciechanowskiej policji Ewę Brzezińską.
– W dniu 19 sierpnia ok. godz. 18:30 dyżurny ciechanowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie na Placu Piłsudskiego. Na miejscu patrol podjął czynności wobec 24 – letniego mieszkańca Ciechanowa, który zakłócał porządek publiczny podczas trwającego tam wydarzenia kulturowego. Został on zatrzymany przez policjantów i przewieziony do Komendy Policji celem sprawdzenia jego stanu trzeźwości. Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wskazało że 24 latek miał prawie dwa promile. Za powyższe wykroczenie funkcjonariusze ukarali mężczyznę mandatem karnym, natomiast osoba ta nie przyjęła mandatu wobec powyższego został sporządzony wniosek do Sądu Rejonowego w Ciechanowie o jego ukaranie – informuje nas rzecznik.
A czemu straż miejska nie zabezpieczała imprezy?
– Organizatorzy wydarzenia po wtargnięciu agresywnie zachowującego się mężczyzny na ogrodzony teren bezzwłocznie wzywali policję, dzwoniąc na numer alarmowy 112. Natomiast patrol Straży Miejskiej w tym czasie (od 16.45) realizował interwencję w stosunku do innej agresywnej osoby. W trakcie interwencji przy ul. Gostkowskiej agresywny, nietrzeźwy mężczyzna m.in. zaatakował strażnika miejskiego niebezpiecznym narzędziem i groził strażnikom pozbawieniem życia. Bezpośrednio po interwencji uczestniczący w niej Strażnicy Miejscy do godziny 19.40 byli przesłuchiwani w KPP w Ciechanowie – informuje nas rzecznik ciechanowskiego Ratusza Paulina Rybczyńska.
Warto dodać, że były też miłe akcenty.
– Prezes ZLM Teresa Kaczorowska i przewodniczący jury Eligiusz Dymowski z Krakowa, franciszkanin, poeta i krytyk literacki ogłosili, że laureatem „Złotego Pióra” za najlepszą książkę ZLM w 2019 roku jest Wiktor Golubski za tomik „Kram Grzechotnika”. W jury byli tez m.in. literat Krzysztof Martwicki i polonistka Ewa Krysiewicz, oraz dyrektor KRDP. Laureat czytał swoje wiersze, z których największe wrażenie zrobił na mnie utwór „Czary mary” zaczynający się wersem: „czary mary – wczoraj młody dzisiaj stary”. Całość przeplatana była piosenkami i anegdotami barda Wojtka Gęsickiego – napisał na swoim profilu Facebookowym Dariusz Węcławski.
Fot. FB/Dariusz Węcławski